Czasu nie cofniesz
Już Niewierzę W Twoje Piękne Słowa
Możesz Sobie Je Do Piekła Schować
Niemożliwe Abym Dalej Z Tobą Był
Nas Już Dawno Niema Został Tylko Pył
Czasu Niecofniesz Nic Nie Zmienisz Już
Twoje Dziwne Opowiesci Między Bajki Włóż
Idę Dalej Przed Siebie Niezatrzymam Się
Nigdy Więcej W Życiu Niepokocham Cìę
Niezmienię Się Jestem Taki Jaki Jestem
Całego Mnie Przekreśliłaś Jednym Gestem
To Wszystko Już Jest Nieważne Jakoś Dziś
Kiedy Wyschną Moje Łzy Muszę Dalej Iść
Uczę Się Całe Życie Na Nieswoich Błędach
Jestem Jak Nieproszony Gość Jak Przybłeda
Czy Mogę Tu Być I Kogoś Jeszcze Obchodzę
Gdy Odpowiedzi Brak To Bez Słowa Odchodzę